Cześć!

Cieszę się, że mogę opowiedzieć Ci o procesie wydania książki, który w przypadku „Labiryntu” właśnie się zakończył. Ponieważ dla mnie była to ciekawa przygoda – pomyślałam, że warto podzielić się tym także z Czytelnikami. To przecież dla Ciebie powstała ta książka, a moim celem od początku było, żeby dać Ci z tego procesu jak najwięcej – inspiracji, energii, zaciekawienia, nasion empatii i radości.

Na wstępie, żeby nie wprowadzać zamieszania, uprzedzę że posługuję się trzema terminami:

  • autor (ktoś, kto napisał tekst)
  • ilustrator (ktoś, kto przygotował rysunki)
  • wydawca (ktoś, kto wydaje książkę – czyli zamienia tekst na wydrukowaną książkę)
    I choć w przypadku „Labiryntu” autor i wydawca to ta sama osoba, rozróżniam je w tekście. Bo to czasami dwie różne funkcje.

Jak można wydać książkę? Poniżej 10 kolejnych etapów.

1. Pomysł i przygotowanie tekstu

Żeby książka powstała – potrzebny jest pomysł. To, o czym chcę napisać i jak chciałabym, żeby to wpłynęło na czytelnika. Ja próbowałam wyobrazić sobie historię i opowiadałam ją swoim dzieciom sprawdzając, co im się podoba i co ich ciekawi. Słuchałam, jak reagują na moje pomysły. Kiedy już wyobrażałam sobie bohaterów i to, co mają robić – zaczęłam spisywać te historie. Wysyłałam kawałki opowieści (a także całość) do osób, które znam i albo mają dzieci, albo pracują z dziećmi. Pytałam, jakie mają wrażenia. Przepisałam „Labirynt. Gdzie chowa się to, co warto odnaleźć” kilka razy – zmieniając kolejność rozdziałów, ich opis, a także imiona bohaterów. Za każdym razem wydawało mi się, że historia jest bardziej prawdziwa i ciekawa.
Aż w pewnym momencie… Uznałam, że już wystarczy. Że pora ruszać dalej.

2. Redakcja

Ludzie mają różne zdolności. Jedni potrafią pięknie opowiadać, inni rzeźbić, a jeszcze inni eksperymentować w kuchni. Są też tacy ludzie, którzy potrafią zmienić jedno słowo w zdaniu tak, że staje się ono bardziej przyjazne i lepiej zrozumiałe. Takie osoby mogą pracować jako redaktorzy. Tekst, który napisałam, otrzymał redaktor, który zmieniał niektóre słowa albo ich kolejność. Sprawdzał, czy nie pomyliłam się (nazywając kogoś różnymi imionami albo na przykład powtarzając w jednym zdaniu kilka razy jedno słowo). Opracował tekst tak, żeby był on jak najprzyjemniejszy w czytaniu. Na końcu przekazał go znów do mnie, żebym go zaakceptowała (niektóre zmiany mogłyby zmienić sens opowieści – a tego bym nie chciała).

3. Przygotowanie ilustracji

Pierwsze ilustracje powstały jeszcze przed redakcją i powstawały długo po korekcie (która jest kolejnym etapem. Wiedząc, ile mamy tekstu – wybrałam te fragmenty, które najbardziej chciałam zobaczyć na obrazkach. W taki sposób, żeby na prawie każdej rozkładówce (czyli dwóch stronach występujących obok siebie) była ilustracja. Najpierw były wersje robocze (bez cieni i pięknego wykończenia), a kiedy już wiedzieliśmy, że jakaś ilustracja zmieści się w książce i jaki ma mieć rozmiar – Marzena (ilustratorka) wykańczała je, dodawała światło i cienie.
Bardzo ważne przy ilustracjach jest przygotowanie okładki. Powinna być zachęcająca i czytelna. Mieć wyraźnie zaznaczony tytuł i obrazek, który zapowiada, co będzie w książce.

4. Korekta

Tekst, który został już zredagowany, wciąż mógł mieć błędy ortograficzne albo interpunkcyjne (źle umieszczony przecinek albo kropka). Dlatego potrzebny jest korektor, który sprawdzi i poprawi te błędy. Sprawdzi, czy wszystko, co powinno być pisane wielką literą jest właśnie tak pisane. Generalnie – sprawdzi, czy tekst jest poprawny.

5. Uzyskanie numeru ISBN

Numer ISBN nie jest obowiązkowy, ale jego uzyskanie to taki dobry obyczaj wydawców. Jest to taki numer, inny dla każdej książki, który pomaga znaleźć nazwisko autora, wydawcy oraz informacje na temat książki. Jest to numer międzynarodowy. Numer ten drukuje się na ostatniej stronie (okładka) książki.

6. Przygotowanie matrycy w drukarni

Żeby przygotować matrycę, wydawca musi podjąć szereg decyzji. Na jakim papierze drukować? Białym, a może kremowym? Czy ma być gruby, czy nie? Czy ma być błyszczący? Jak duży będzie format, czyli wielkość stron? Ile kolorów chcemy wykorzystać? Jak dużo kopii chcemy wydrukować (jeśli to ma być 100 sztuk – lepsza będzie inna maszyna niż przy 2000 sztuk)? Czy książka ma mieć twardą, czy miękką okładkę? Jaki kolor nici i kapitałki (czyli tasiemki przy grzbiecie książki)? Niektóre z tych decyzji można podjąć później, ale ponieważ wszystkie na siebie wpływają, wygodnie jest podejmować je razem.
Matryca to taki szablon z blachy. Jest na nim narysowana każda ze stron i cała książka. Najpierw kładzie się na nią obraz z emulsji. Potem świeci na nią silne światło, a odpowiednie miejsca przyjmują farbę (te nienaświetlone), a inne – nie (te naświetlone). W ten sposób „zamalowuje się” wnętrze książki, pozostawiając czyste strony tam, gdzie nie ma ani tekstu, ani ilustracji.

7. Skład książki i korekta techniczna

Skład to po prostu ułożenie na kolejnych stronach tekstu i ilustracji w specjalnym programie komputerowym. Zajmuje się tym grafik, który zna i pamięta o wielu zasadach, dzięki którym poukładane przez niego elementy będą dobrze wyglądały w druku. Skład to wybranie czcionek, czyli kształtu liter, jakim będzie napisana książka. Decyzja o tym, jak duże będą marginesy. Jak będą wyglądały tytuły rozdziałów i czy w książce znajdą się jakieś powtarzające się elementy (na przykład kolorowe strony rozpoczynające kolejne rozdziały). To ułożenie, strona po stronie, spisu treści, wstępów, rozdziałów, zakończenia. Na tym etapie już widać, jak będzie wyglądała wydrukowana książka. Po raz pierwszy. Jak tekst łączy się z obrazkami.

Korekta techniczna, to takie kolejne spojrzenie, czy w tekście nie pozostały jeszcze jakieś błędy, lub czy podczas składania książki nie pojawiły się nowe. Na przykład, czy na końcach linijek nie ma wdów (krótki, jednowyrazowy wiersz na końcu akapitu) ani sierot (pojedyncza litera, najczęściej spójnik na samym końcu w wersie). Jeśli ich nie ma – tekst wygodniej się czyta i ładniej wygląda.

8. Przekazanie plików do drukarni i wydruki próbne

Kiedy wydawca powie, że akceptuje skład książki, grafik przygotowuje plik, który trafi do drukarni. To Ważny moment – kiedy drukarnia potwierdzi, że plik jest dobrze przygotowany i zacznie drukować – nie będzie już odwrotu. Już nie będzie można zmienić zauważonych błędów ani podmienić obrazków. Na wszelki wypadek, żeby nie wydrukować całego nakładu (wszystkich książek) w złej jakości – drukarnia przygotowuje kilka wybranych stron i drukuje je po to, żeby wydawca mógł zobaczyć, jak złożona książka będzie prezentowała się w druku.
A kiedy już zaakceptowałam próbne wydruki…

9. Druk, uszlachetnianie

Korzystając z makiety – drukarnia drukuje kolejne strony. Na tym etapie strony są luzem. Okładka także osobno. Można zobaczyć stosy stron z kolorowymi paskami na brzegach (te paski będą odcięte w późniejszym etapie). Maszyny sprawdzają, czy kolory zostały dobrze wydrukowane (przyglądając się tym kolorowym paskom), a pracownicy drukarni przekładają strony z maszyny do maszyny, żeby nadać im ostateczny kształt. „Labirynt. Gdzie chowa się to, co warto odnaleźć” ma uszlachetnianą okładkę – w niektórych miejscach jest nałożony lakier. Możesz sprawdzić, czy widać gdzie i czym różni się ta część okładki od pozostałej.

10. Klejenie lub zszywanie książki

Specjalne maszyny (ze wsparciem pracowników drukarni) łączą okładkę i odpowiednio wcześniej docięte strony. Książka zyskuje kapitałkę.

Gotowe – książka może teraz trafić w ręce czytelników ????